28 stycznia 2013

Test konsumencki Dermo Pharma - efekty.

Po poprzednim wpisie wprowadzającym (znajdziecie go tu), przyszedł czas na konkrety. Zaraz po otrzymaniu paczki zabrałam się za testowanie. Zgodnie z zaleceniami - najpierw peeling enzymatyczny, a następnie maska. 


Opakowanie ma formę dwóch połączonych saszetek, które bez obaw możemy rozciąć i wykorzystać oddzielnie. Każda z nich posiada bowiem osobne otwarcie. Jedna saszetka bez problemu starczy na dokładne pokrycie całej twarzy i części szyi, natomiast już nie na dekolt. Konsystencja jest delikatna, trochę kremowa, delikatnie lepka. Produkt nakłada się na twarz bez problemu. Nie polecam jednak prób wmasowywania specyfiku - nie dość, że jest to zbędne ze względu na to, że jest to peeling enzymatyczny (kilka słów na jego temat w poprzedniej notce), to bardzo szybko zrobią się nam z niego grudki. Cena to około 5 złotych, więc mieści się w średnich granicach tego typu produktów.


Sposób użycia: Raz lub dwa razy w tygodniu nanieść peeling na skórę twarzy, szyi i dekoltu omijając okolice oczu. Masować delikatnie kolistymi ruchami i pozostawić na kilka minut. Zmyć ciepłą wodą i zastosować maseczkę samowchłaniającą Dermo-Pharma dostosowaną do potrzeb skóry.

Jak przeczytałam - tak zrobiłam. Zabrakło mi jedynie informacji czy nałożyć go na suchą, czy wilgotną skórę? Ja wybrałam to drugie, bo taki już mam nawyk przy peelingach. 
W trakcie stosowania kosmetyku czyli kiedy miałam go na twarzy, przez chwilę właściwie o nim zapomniałam - nie ma uczucia ściągnięcia, ani pieczenia. Nie zauważyłam też problemu z podrażnieniem oczu.
Po zmyciu (które również okazało się bezproblemowe) skóra wygląda gładko i świeżo, nie jest zaczerwieniona. Gwarantowany efekt czyli odświeżenie, wygładzenie i nawilżenie został osiągnięty, aczkolwiek nie bardzo krótki czas.


Po chwili zabrałam się także za maskę. Opakowanie ma formę podobną do wcześniej opisywanego peelingu i równie łatwo się je otwiera. Cena to około 7 złotych.

Nie spodziewałam się, że maska będzie aż tak mokra. Próbowałam to ująć na zdjęciach, mam nadzieję, że chociaż trochę widać nasiąknięty materiał. Nawet po zdjęciu jej z twarzy po wyznaczonym czasie kompres ciągle był mokry. Niestety trochę się także klei.  


Sposób użycia:
Oczyść i osusz skórę twarzy.  Wyjmij maskę z opakowania i delikatnie rozwiń. Nałóż maskę na twarz i pozostaw ją na ok. 15-20 min. Po zdjęciu kompresu nadmiar maseczki można pozostawić do wchłonięcia.


Nacięcia po bokach pozwalają na odpowiednie dopasowanie do kształtu twarzy. Dla wygody poza dziurkami na nos i usta, mamy też "klapki na oczy". Jako, że jestem osobą, która nie lubi bezczynnie leżeć to już po chwili odsłoniłam oczy i mogę potwierdzić, że do zastosowania tego produktu wcale nie potrzebujemy 20 wolnych minut, bo w trakcie gdy on "działa", my możemy zająć się swoimi obowiązkami.
Maska na twarzy daje uczucie chłodu - nie wszyscy je lubią, mnie akurat przypadło do gustu. Po pewnym czasie jednak robi się nieprzyjemnie, bo zaczyna bardzo drażnić oczy.
Po zdjęciu maski, skóra twarzy piecze. Faktem jest, że nie trzeba jej zmywać - pozostałości się wchłaniają, a początkowo lepka skóra z czasem staje się po prostu gładka i nie klei się.


Obiecywane rezultaty:
- wyraźny wzrost nawilżenia i elastyczności we wszystkich warstwach skóry
- wzmocnienie naskórka i spłycenie drobnych zmarszczek
- eliminacja podrażnień skóry.

Kompres - i to trzeba mu przyznać - zapewnia nawilżenie, zauważymy szybki efekt pozbycia się suchych skórek. Niestety efektem ubocznym okazało się uwidocznienie wągrów i prezent w formie dwóch wyprysków. Eliminacji podrażnień nie zauważyłam, nie stały się ani mniejsze, ani mniej czerwone. Co do drobnych zmarszczek - jeszcze ich nie mam, albo nie zwracam na nie szczególnej uwagi, więc ciężko mi się wypowiadać na temat czy faktycznie zostały spłycone.

Podsumowując - na maskę zdecydowanie się nie skuszę, bo moja skóra nie potrzebuje dodatkowego napędzacza dla zaskórników, a peeling enzymatyczny jest okej, ale nie na tyle, żeby szukać go w sklepach. Są dużo lepsze produkty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za komentarze - wszystkie uważnie czytam i staram się odpowiadać na każde pytanie.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...